Aktualności

Od tego sezonu mamy nowość w naszej lidze - wywiady pomeczowe. Zapraszamy do lektury pierwszych pytań i odpowiedzi.

 

 

Karol Stemplewski, Będzińskie Tygrysy

 

Skąd dowiedzieliście się o naszej lidze?

Jeden z naszych zawodników grał tutaj w zeszłym sezonie.

Skąd wziął się pomysł nazwy drużyny? Pewnie od plusligowego zespołu z Będzina.

Tak, dokładnie. Raz zagraliśmy w turnieju z taką nazwą i tak już zostało.

Jakie są wasze cele i założenia na ten sezon? Na pewno nie to co dzisiaj pokazaliśmy. W tym skałdzie graliśmy raz na turnieju w tamtym roku, a teraz mieliśmy jeden wspólny trening, także myślę, że będzie lepiej. Przyszliśmy po prostu pograć i dobrze się bawić. Wiadomo, że fajnie by było być w pierwszej czwórce, ale teraz już widzę, że będzie ciężko.

 

 

Kamil Mikosz, BUD-STAR Volley Zabrze

 

Jak oceniasz to spotkanie, był to łatwy meczy czy trudny?

Ten mecz był specyficzny, ponieważ graliśmy w szóstkę i panowało dość duże zamieszanie, bo był jeden środkowy. Mogliśmy zagrać dużo lepiej, ale jest wygrana i są cztery punkty.

Jaki jest wasz cel na ten sezon? Oczywiście wygrać, a tak serio, to chcemy powalczyć o czwórkę.

 

 

Wojciech Szpitol, Helenka

 

Powiedz coś o swoim transferze.

Trzy lata w jednej drużynie, czas na zmiany.

Czy ten mecz od środka był trudny, tak jak to wyglądało od zewnątrz?

Nam grało się łatwo, bo graliśmy bez stresu. Zakładaliśmy, że wygramy, więc nawet gdy był remis nikt się nie spinał. W końcu stawiałem 2:0 dla nas w lidze typerów.

Jaki jest wasz cel? Oczywiście tylko mistrzostwo. - odpowiedział Rafał Rapp.

 

 

Mateusz Krół, KA Spróbuj z Nami

 

W tym roku postaraliście się o wzmocnienia, ale są także osłabienia. Powiedz coś więcej na ten temat.

Wojciech Szpitol nas zdradził, odszedł od nas, ale za to mamy fajnych nowych środkowych, także jesteśmy mocni.

Czy ten mecz był na prawdę taki trudny i na wysokim poziomie, czy tylko z boku tak to wyglądało?

My zagraliśmy słabo, Helenka zagrała swoje. Zrobiliśmy za dużo błędów.

Jaki jest wasz cel na ten sezon?

Oczywiście pierwsza czwórka, ale najlepiej zwycięstwo.

 

 

Piotr Libisz, System Bułgarski

 

Skąd dowiedzieliście się o naszej lidze?

W zasadzie to był przypadek, gdzieś tam trafiliśmy po drużynach, które znamy z innych lig i udało się tutaj jakoś dotrzeć, krok po kroku.

Skąd nazwa drużyny, bo to jest bardzo nurtujące pytanie?

Nazwa drużyny to jest już stary pomysł. Tak jak było dzisiaj widać gramy prawo - lewo, tak jak kiedyś reprezentacja Bułgarii. To jest nasza inspiracja i tak walczymy.

Jak wasze wrażenia po pierwszym meczu?

Wrażenia super. Na początku było trochę nerwowo, ale później już to puściło i fajnie się grało. Fajna oprawa, wszystko się powoli rozkręca.

 

 

Jacek Smandek, Smandbud Tarnowskie Góry

 

Czy spodziewaliście się takiego meczu? I co się stało, bo to nie jest wasza normalna gra?

Jesteśmy jak zwykle w trakcie zmiany ustawienia, co roku gramy innym i to jest nasz odwieczny problem, który niestety co roku powtarzamy. Następne mecze już będą lepsze. Z tą drużyną spotkaliśmy się już w wcześniej w innej lidze, tam my byliśmy górą, tu byli oni. Zabrakło nam przede wszystkim konsekwencji. Jak było widać, w pierwszym secie graliśmy w miarę dobrze, po czym się spaliliśmy i dociągnęliśmy tak to do końca. Psychika może nie jest naszą najmocniejszą stroną.

W zeszłym roku mieliście piąte miejsce, jaki jest wasz cel na ten sezon?

Przynajmniej play-offy.

 

 

Tymoteusz Piwowar, Volley Team Jaworzno

 

Widać, że jesteście w formie, długo już trenujecie, żeby obronić tytuł?

Oczywiście obrona mistrzostwa to cel nadrzędny. Natomiast przeleżeliśmy całe wakacje. Drugą połowę zaczęliśmy się coś ruszać, żeby nie wystąpić tutaj w kategorii ciężkiej. Tak na prawdę przez czas pomiędzy końcem, a początkiem ligi próbowaliśmy różnych ustawień, bo Michał nasz rozgrywający zmienił pozycję i dopiero teraz się zbieramy.

Czy ten mecz był tak łatwy jak pokazywał to wynik, czy był jednak trudny?

Pierwsze mecze zawsze są trudne, bo nie wiadomo czego się spodziewać. Okazało się, że nie jesteśmy w złej dyspozycji. Chłopców z Katowic nie znaliśmy, teraz już mniej więcej wiemy na jakim są poziomie. Myślę, że mecz był umiarkowanie trudny.

Za tydzień znowu MVP?

Chciałbym, żeby MVP zostało w naszej drużynie, bo to oznacza zwycięstwo, a kto zostanie, to w zasadzie bez znaczenia.

 

 

Mariusz Ziętara, Volley II Katowice

 

Skąd dowiedzieliście się o naszej lidze?

Szukamy drugiej ligi do grania. Mamy dużo chłopaków, a każdy chciały pograć. Przejrzeliśmy wszystkie ligi regionalne, graliśmy w lidze katowickie, lidze mysłowickiej, no i chcieliśmy spróbować czegoś nowego. Dowiedzieliśmy się pewnie z internetu albo przez znajomych.

Jakie są wasze pierwsze wrażenia?

Fajna organizacja, nasz wynik bardzo kiepski. Pierwszy mecz taktujemy jako “śliwki robaczywki”, ale ogólnie nam się podoba.

Od razu zostaliście wrzuceni na głęboką wodę, bo graliście z Mistrzem. Wasza gra wyglądała fajnie, ale popełnialiście bardzo dużo błędów. Na jakim jesteście etapie przygotowań, bo wszyscy są na początkowym i z tego wynika ich słaba gra. Czy w waszym przypadku też tak jest?

Nie, nie ma się tutaj co tłumaczyć. Każdy już powinien być w formie. Problemu upatruje troszeczkę może w nowym otoczeniu, trochę pewnie nas trema zjadła, nowy rywal. Ale pracujemy dalej i liczymy no to, że w kolejnych meczach będzie dobrze.

 

 

 

Magda