Aktualności

Już siedem kolejek za nami! Zobaczcie co powiedzieli wybrani zawodnicy po swoich meczach w zeszłotygodniowej kolejce.

 

 

Dawid Wieczorek, KA Spróbuj z Nami

 

Jaki mieliście cel na ten meczu i w jakim stopniu go zrealizowaliście?

Na pewno chcieliśmy wygrać. Troszkę się nie udało. W pierwszym secie w ogóle siadło przyjęcie. W drugim troszkę się poprawiliśmy, ale trochę nam zabrakło. Przeciwnik stał na na prawdę wysokim poziomie.

W tym sezonie idzie wam chyba nieco gorzej niż w poprzednim...Co jest tego powodem i co zrobicie, żeby to zmienić?

Nie uważam, że idzie nam słabiej. Na razie przegraliśmy tylko dwa mecze, resztę wygraliśmy. Także nie jest źle, ale na pewno brak Wojtka troszkę nas osłabił. Za to mamy innych zawodników i cały czas gramy, i idziemy do przodu.

 

Marcin Bębenek, Volley Team Jaworzno

 

Czego się spodziewaliście po drużynie ze Świętochłowic?

Spodziewaliśmy się na pewno więcej. Chłopaki dzisiaj popełnili dużo błędów na zagrywce, w ataku. Myśleliśmy, że lepiej zagrają. Mimo tego my w drugim secie również popełniliśmy dużo błędów, ale wyszliśmy z tego zwycięsko.

W tym sezonie albo grasz na libero, albo jesteś bardziej wprowadzany na zadaniowe zmiany, w krótkim wymiarze czasu… ale chyba jesteś takim dobrym duchem drużyny. Jak to jest?

Mam nadzieję, że jestem dobrym duchem drużyny. Niestety moja forma nie jest najwyższa, stąd też mniej gram. Aczkolwiek gramy razem od wielu lat i chłopaki mnie wpuszczają, żebym też mógł pograć, czasem na libero, a czasem zadaniowo na zagrywkę.

 

Mateusz Miłkowski, MOSiR Zabrze

 

Po tym meczu dosyć dźwigniecie się w tabeli, przynajmniej jak na ten moment. Cieszycie się z tego?

Jasne, że tak. Każde zwycięstwo cieszy, obojętnie czy to jest drużyna z początku tabeli czy z końca. Każde zwycięstwo cieszy tak samo.

Był to łatwy mecz czy trudny? W drugim secie mało brakowało do porażki.

Jesteśmy młodą drużyną. Brakuje nam ogrania i doświadczenia. W pierwszym secie zagraliśmy swoje. W drugim znowu się rozluźniliśmy. Nie zagraliśmy swojego i potem musieliśmy gonić wynik.

Zgraliście dobrze w ataku, ale słabo w przyjęciu…. Zazwyczaj wasze przyjęcie było na trzeci, czwarty metr, czasem tylko było dobrze dogranie, a punktów z ataku zdobyliście dużo. Jak to jest, bo jednak to powinno iść w parze ze sobą, a tak nie było?

To pokazuje dobre wyszkolenie techniczne i to, że potrafimy atakować z trudnych piłek. Nie ma rzeczy nie do zrobienia.

 

Kacper Nowakowski, Będzińskie Tygrysy

 

Czego zabrakło w tym drugim secie, bo na prawdę mało brakowało do zwycięstwa?

W drugim secie wydaje mi się, że zabrakło szczęścia i wystawy. Rozegranie mamy ogólnie kiepskie. W przyjęciu i obronie jakoś nam idzie. Zagrywkę też musimy poprawić.

To jest czwarty mecz z rzędu, w którym przynajmniej jeden set kończy się jedynie przewagą dwóch punktów na waszą niekorzyść…Popełniacie mniej błędów niż wasi rywale, a i tak przegrywacie.

Zgadza się. Niestety. Brakuje nam szczęścia w końcówkach. Teraz prowadziliśmy pięcioma punktami i przewaga stopniała.

 

Jakub Michalski, Helenka

 

Co się stało w końcówce drugiego seta? Zdobyliście 19 swoich punktów w tym secie, a go przegraliście.

Co mogę powiedzieć… Na pewno chciałem przeprosić wszystkich kibiców, bo dzisiaj mieliśmy ich nawet dużo, bo z Knurowa nawet przyjechała Sara - nasz najwierniejszy kibic. Chciałem przeprosić za brak konsekwencji w grze, koncentracji. Po prostu mecz nam się za dobrze układał. Zawsze w takich fragmentach bark koncentracji owocuje przegraniem seta, ale wiemy o tym. Konsekwentnie wyszliśmy mocnym składem na tie-break i jak było widać, był kontrolowany.

Co zadecydowało o tym zwycięstwie?

Na pewno o zwycięstwie zadecydowała analiza, którą przygotował nam Łukasz Lebek. Jego statystyki, wnikliwe oglądanie meczy rywali spowodowało to, że byliśmy przygotowani pod każdym względem do tego meczu i rywal nas niczym nie zaskoczył.

 

Piotr Kołodziejczak, Volley II Katowice

 

Jak wam się grało dzisiaj z Helenką w porównaniu do waszego ostatniego spotkania na niedzielnym turnieju?

Dużo trudniej. Nie byliśmy za bardzo skupieni na grze, czegoś brakowało, chyba konsekwencji w grze.

Doprowadziliście do tie-breaka i zamiast pójść za ciosem w tym trzecim secie, zaczęliście serią błędów. Czemu tak się stało?

Ciężko powiedzieć. Coś nie zagrało razem i tak to właśnie wychodzi. Jeden błąd pogonił drugi i posypała się cała nasz gra.

Czy spodziewaliście się czegoś więcej po tym meczu?

Może bardziej wyrównanej walki. Z naszej strony bardziej takiego pazura.  

 

 Magda